Przebywanie na łonie natury to dla mnie najcudowniejsza forma relaksu. Odnajdywanie ciekawych, dziewiczych miejsc przez lata budowało we mnie poczucie spełnienia. Początkowo, zanim stałam się kierowcą jeździłam po okolicy na rowerze by móc dostać się w rejony które mnie interesują.
Przebywanie na łonie natury to dla mnie najcudowniejsza forma relaksu. Odnajdywanie ciekawych, dziewiczych miejsc przez lata budowało we mnie poczucie spełnienia. Początkowo, zanim stałam się kierowcą jeździłam po okolicy na rowerze by móc dostać się w rejony które mnie interesują. Jednak cały czas czegoś mi brakowało. Bardzo chciałam pokazać te wyjątkowe miejsca w unikatowy sposób. Pewnego razu, kiedy dotknęła mnie bezsenność, wyszłam z domu w momencie, kiedy na niebie rozpoczynał się spektakl wschodzącego słońca. Chmury przybrały kolory od żółci po ciemny fiolet, podkreślając ich wyjątkową strukturę. Poczułam, że tego właśnie szukałam. Wyjątkowego światła. Był to dzień w którym moment budzenia się nowego dnia stał się dla mnie najważniejszym punktem dnia. Potem poszło już z górki. Kiedy tylko nadarzała się okazja ruszałam bladym świtem (już wówczas samochodem) w wyszukane wcześniej lokalizacje. W miedzy czasie nauka łapania pięknych chwil oprószonych blaskiem światła słonecznego, poznawanie ludzi z podobną pasją, jeżdżenie coraz dalej na coraz dłużej. Dziś nie wyobrażam sobie swojego życia bez tego. I choć jak we wszystkim, przychodzą czasem ciężkie chwile czy zwątpienie. Wiem jednak, że to właśnie jest moją misją na chwilę obecną. I to tym chcę się zajmować i dzielić z całym światem.